wtorek, 10 września 2013

Wspomnienia ze szczytu


 Nie da się upaść niżej niż na dno
a będąc na szczycie możesz jeszcze podskoczyć
Dwie stopy nad ziemią zawiesić swój los
łapiąc wiatr za kręcone włosy.

Pakuję się tam z brudnymi butami
tak już jest i czasem tak trzeba
że staje nadczłowiek do góry nogami
i sięga nieba.

Nie znalazłem boga
tylko wiatr łechtał po skałach
sprośny jęk zamiast słowa upijał mi cnoty
- taka moja wiara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz